NAJWAŻNIEJSZE
NOTATKI Z KSIĄŻKI:
Why You Have Too Many Friends on Facebook, Why Your Memory Is Mostly Fiction, and 46 Other Ways You're Deluding Yourself
Autor: David McRaney
NAJWAŻNIEJSZE
NOTATKI Z KSIĄŻKI:
Autor: David McRaney
Wspaniałe podsumowanie 46 błędów poznawczych. Wiele z nich było omawianych w takich książkach, jak Potęga Irracjonalności , ale jeśli nie czytaliście ich, to jest wspaniała książka na początek. W przeciwnym wypadku jest to dobre przypomnienie, warte przeczytania.
1 Torowanie
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wiemy, kiedy ktoś lub coś ma na nas wpływ i jak to wpływa na nasze zachowanie.
PRAWDA: Jesteśmy nieświadomi ciągłych bodźców, które odbieramy od idei uformowanych w naszym nieświadomym umyśle.
2 Konfabulacja
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wiemy, kiedy okłamujemy samych siebie.
PRAWDA: Często nie mamy pojęcia o naszych motywacjach i nie zdając sobie z tego sprawy tworzymy fikcyjne historie, by wyjaśnić swoje decyzje, emocje i przeszłość.
3 Efekt potwierdzenia
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Nasze opinie są wynikiem wielu lat racjonalnej, obiektywnej analizy.
PRAWDA: Nasz opinie są wynikiem wielu lat zwracania uwagi na informacje, które potwierdzają to, w co wierzymy i jednoczesnego ignorowania informacji, które podważają wcześniej powzięte założenia.
4 Efekt pewności wstecznej
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Po tym, jak nauczymy się czegoś nowego, pamiętamy, że kiedyś czegoś nie wiedzieliśmy lub nie mieliśmy racji.
PRAWDA: Często analizując rzeczy, których się właśnie dowiedzieliśmy, stwierdzamy, że od początku to wiedzieliśmy lub wierzyliśmy, że tak jest.
5 Naginanie faktów do teorii [ang. Texas sharpshooter fallacy]
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Ustalając przyczyny i skutki bierzemy pod uwagę losowość.
PRAWDA: Mamy skłonność do ignorowania losowych przypadków, gdy wyniki wydają się mieć znaczenie, albo gdy chcemy, by losowe zdarzenie miało znaczącą przyczynę.
6 Prokrastynacja
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Odkładamy rzeczy na później, ponieważ jesteśmy leniwi i nie potrafimy dobrze zarządzać czasem.
PRAWDA: Prokrastynację napędza słabość pojawiająca się w obliczu impulsu i braku myślenia o myśleniu.
7 „Ucieczka do normalności” [ang. normalcy bias]
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: W obliczu katastrofy włącza się u nas instynkt samozachowawczy i panikujemy.
PRAWDA: Często w sytuacji kryzysowej stajemy się nienaturalnie spokojni i udajemy, że wszystko jest w porządku.
8 Introspekcja
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wiemy, dlaczego lubimy rzeczy, które lubimy, lub dlaczego czujemy się tak, jak się czujemy.
PRAWDA: Źródło pewnych stanów emocjonalnych jest dla nas niedostępne, i jeśli zostaniemy zmuszeni do ich wyjaśnienia, po prostu coś zmyślimy.
9 Heurystyka dostępności
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Z nastaniem mass mediów na podstawie statystyk i faktów zaczerpniętych z wielu przykładów rozumiemy, jak działa świat.
PRAWDA: Dużo bardziej prawdopodobne jest, że uwierzymy w powszechność jakiejś rzeczy, jeśli udało nam się znaleźć zaledwie jeden jej przykład, a dużo mniej prawdopodobne jest, że uwierzymy w coś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy albo o czym nie słyszeliśmy.
10 Efekt przechodnia
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Gdy komuś dzieje się krzywda, ludzie spieszą, by mu pomóc.
PRAWDA: Im większa liczba osób jest świadkiem cierpienia, tym mniej prawdopodobne jest, że którakolwiek z nich udzieli pomocy.
11 Efekt Krugera-Dunninga
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Możemy przewidzieć, jak sobie poradzimy w każdej sytuacji.
PRAWDA: Ogólnie rzecz biorąc, dość kiepsko idzie nam ocena swojej kompetencji i stopnia trudności skomplikowanych zadań.
12 Apofenia
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Niektóre zbiegi okoliczności są tak cudowne, że musza mieć znaczenie.
PRAWDA: Zbiegi okoliczności to normalna część życia, nawet te, które wydają się cudowne. Jakiekolwiek przypisywane im znaczenie bierze się z naszej głowy.
13 Lojalność wobec marki
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wolimy te rzeczy, które mamy od tych, których nie mamy, ponieważ podjęliśmy racjonalny wybór, gdy je kupowaliśmy.
PRAWDA: Wolimy te rzeczy, które posiadamy, ponieważ racjonalizujemy swoje poprzednie wybory, by chronić swoją tożsamość.
14 Argument autorytetu
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Bardziej przejmujemy się rzetelnością informacji niż tym, kto je przekazuje.
PRAWDA: Status i wiarygodność danej osoby mają ogromny wpływ na nasze postrzeganie wiadomości przekazywanych przez tę osobę.
15 Argument ignorancji
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Gdy nie potrafimy czegoś wyjaśnić, skupiamy się na tym, co potrafimy udowodnić.
PRAWDA: Gdy nie jesteśmy czegoś pewni, jesteśmy bardziej skłonni do zaakceptowania dziwnych wyjaśnień.
16 Sofizmat rozszerzenia – „atakowanie chochoła”
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Gdy się kłócimy, staramy się trzymać faktów.
PRAWDA: W każdej kłótni złość będzie kusić nas do przeformułowania opinii przeciwnika.
17 Argumentum ad hominem
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jeśli nie możemy komuś ufać, powinniśmy ignorować jego twierdzenia.
PRAWDA: To, co ktoś mówi, i dlaczego to mówi, powinno być oceniane oddzielnie.
18 Fenomen sprawiedliwego świata
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Ludzie, którzy przegrywają w grze życia musieli zrobić coś nie tak, by na to zasłużyć.
PRAWDA: Spadkobiercy wielkich fortun często nie robią nic, by żeby je otrzymać, a złym ludziom często udaje się uniknąć konsekwencji swoich czynów.
19 Gra w dobra publiczne
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Możemy stworzyć system bez żadnych regulacji, w którym wszyscy będą przyczyniać się dla dobra społeczności, wszyscy skorzystają i wszyscy będą szczęśliwi.
PRAWDA: Bez jakiejś formy regulacji, lenie i oszuści zniszczą system ekonomiczny, ponieważ ludzie nie chcą czuć się jak frajerzy.
20 Gra ultimatum
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Akceptujemy lub odrzucamy ofertę opierając się na logice.
PRAWDA: Gdy chodzi o zawieranie umów, decyzje opieramy na swoim statusie.
21 Efekt horoskopowy
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jesteśmy sceptycznie nastawieni do ogólników.
PRAWDA: Jesteśmy skłonni wierzyć, że niejasne stwierdzenia i przewidywania są prawdziwe, szczególnie, jeśli są pozytywne i dotyczą nas osobiście.
22 Indoktrynacja sekt
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jesteśmy zbyt mądrzy, by zapisać się do sekty.
PRAWDA: Sekty są pełne ludzi takich, jak my.
23 Myślenie grupowe
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Łatwiej jest rozwiązać problemy, gdy grupa ludzi zbierze się razem i przedyskutuje rozwiązania.
PRAWDA: Chęć osiągnięcia konsensusu i uniknięcia konfrontacji opóźnia postęp.
24 Bodziec ponadnormalny
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Mężczyźni, którzy uprawiają seks z lalkami Real Doll są nienormalni, a kobiety, które wychodzą za mąż za osiemdziesięcioletnich miliarderów lecą na kasę.
PRAWDA: Zarówno lalki Real Doll, jak i podstarzali lowelasi to bodźce ponadnormalne.
25 Heurystyka afektywna
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Kalkulujemy zysk i ryzyko, i zawsze decydujemy się maksymalizować zyski i minimalizować straty.
PRAWDA: Polegamy na emocjach, które mówią nam, co jest dobre, a co złe, ogromnie przeceniamy zyski i mamy skłonność do trzymania się pierwszego wrażenia.
26 Liczba Dunbara
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: W naszej głowie znajduje się wizytownik z imionami i twarzami wszystkich, których kiedykolwiek poznaliśmy.
PRAWDA: Możemy nawiązać i utrzymywać znajomość tylko z około 150 osobami naraz.
27 Sprzedawanie się
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Zarówno konsumpcjonizm, jak i kapitalizm są podtrzymywane przez korporacje i reklamy.
PRAWDA: Zarówno konsumpcjonizm, jak i kapitalizm są napędzane przez rywalizację o status pomiędzy konsumentami.
28 Inklinacja egoistyczna
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Oceniamy siebie na podstawie poprzednich sukcesów i porażek.
PRAWDA: Szukamy wymówek dla naszych porażek i postrzegamy siebie jako bardziej inteligentnych i bardziej umiejętnych niż jesteśmy.
29 Efekt światła reflektorów [ang. spotlight effect]
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Gdy jesteśmy wśród innych ludzi, czujemy się tak, jakby wszyscy zauważali każdy element naszego wyglądu i zachowania.
PRAWDA: Jeśli nie są do tego sprowokowani, ludzie zwracają na nas niewielką uwagę.
30 Efekt trzeciej osoby
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wierzymy, że nasze opinie i decyzje powstają w oparciu o doświadczenie i fakty, a ludzie, którzy się z nami nie zgadzają, ulegają kłamstwom i propagandzie płynącym ze źródeł, którym nie ufamy.
PRAWDA: Wszyscy uważają, że ludzie, z którymi się nie zgadzają są naiwni i wszyscy myślą, że są dużo mniej podatni na perswazję niż faktycznie są.
31 Katharsis
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Znalezienie ujścia dla gniewu jest skutecznym sposobem na zredukowanie stresu i zapobiegnięcie wyładowywaniu się na przyjaciołach i rodzinie.
PRAWDA: Wyładowywanie gniewu wzmaga agresywne zachowania.
32 Efekt dezinformacji
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wspomnienia są jak nagrania, które możemy sobie odtworzyć.
PRAWDA: Wspomnienia są za każdym razem konstruowane na nowo z informacji dostępnych na bieżąco, co sprawia, że w dużym stopniu przepuszczają wpływy z teraźniejszości.
33 Konformizm
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jesteśmy silnymi jednostkami, które się nie podporządkowują, jeśli nie są do tego zmuszone.
PRAWDA: Potrzeba niewiele więcej niż autorytet czy presja społeczna, byśmy byli posłuszni, ponieważ konformizm to instynkt przetrwania.
34 Wybuch podczas wygaszania [ang. extinction burst]
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jeśli porzucimy zły nawyk, to będzie stopniowo wygasał i w końcu zniknie z naszego życia.
PRAWDA: Za każdym razem, gdy nagle przestaniemy coś robić, nasz mózg podejmie wysiłek ostatniej szansy, byśmy wrócili do swojego nawyku.
35 Próżniactwo społeczne
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jeśli wspólnie pracujemy przy jakimś zadaniu, pracujemy ciężej i osiągamy lepsze wyniki.
PRAWDA: Gdy jesteśmy częścią grupy, zwykle podejmujemy mniejszy wysiłek, ponieważ wiemy, że nasza praca będzie się kumulowała z pracą innych.
36 Złudzenie transparentności [ang. Illusion of Transparency]
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Gdy przeżywamy silne emocje, ludzie mogą na nas spojrzeć i stwierdzić, co myślimy lub czujemy.
PRAWDA: Naszych subiektywnych doświadczeń nie da się zaobserwować i przeceniamy to, jak bardzo pokazujemy światu nasze wewnętrzne myśli i emocje.
37 Wyuczona bezradność
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jeśli jesteśmy w złej sytuacji , zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by z niej uciec.
PRAWDA: Jeśli czujemy, że nie kontrolujemy swojego przeznaczenia, poddajemy się i akceptujemy sytuację, w której się znajdujemy.
38 Poznanie ucieleśnione
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Nasze opinie na temat ludzi i wydarzeń powstają w oparciu o obiektywną ocenę.
PRAWDA: Fizyczny świat tłumaczymy na słowa, w które następnie wierzymy.
39 Efekt skupienia
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Przed podjęciem decyzji lub określeniem wartości racjonalnie analizujemy wszystkie czynniki.
PRAWDA: Pierwsze spostrzeżenie zostaje w naszym umyśle i wpływa na późniejsze spostrzeżenia i decyzje.
40 Uwaga
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Widzimy wszystko, co dzieje się przed naszymi oczyma, rejestrując wszystkie informacje, jak kamera.
PRAWDA: Jesteśmy świadomi tylko niewielkiej ilości ogółu informacji, który rejestrują nasze oczy, a jeszcze mniej jest przetwarzane przez nasz świadomy umysł i zapamiętywane.
41 Samoutrudnianie
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Staramy się osiągnąć sukces we wszystkim, co robimy.
PRAWDA: Często zawczasu tworzymy warunki dla porażki, by chronić swoje ego.
42 Samospełniające się proroctwo
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Przewidywania na temat naszej przyszłości są zależne od niezależnych od nas sił.
PRAWDA: Sama wiara w to, że wydarzenie będzie mieć miejsce w przyszłości może sprawić, że się ono wydarzy, jeśli zależy ono od ludzkiego zachowania.
43 Chwila
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Jesteśmy jedną osobą, a nasze szczęście zależy od tego, czy jesteśmy zadowoleni z życia.
PRAWDA: Mamy wiele „ja”, a szczęście zależy od zadowolenia ich wszystkich.
44 Reguła konsekwencji
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wiemy, jak z czasem zmieniały się nasze opinie.
PRAWDA: Jeśli świadomie nie pilnowaliśmy naszych postępów, będziemy zakładać, że zawsze czuliśmy się tak, jak czujemy się teraz.
45 Heurystyka reprezentatywności
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Znajomość historii danej osoby pomaga nam ustalić, jaka jest ta osoba.
PRAWDA: Wyciągamy pochopne wnioski na podstawie tego, jak dana osoba wydaje się pasować do założonego z góry typu osobowości.
46 Oczekiwania
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wino to skomplikowany eliksir, pełen subtelnych smaków, które tak naprawdę może rozróżnić tylko ekspert, a doświadczeni smakosze są odporni na podstępy.
PRAWDA: Ekspertów od win i konsumentów można oszukać poprzez zmianę ich oczekiwań.
47 Iluzja kontroli
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Wiemy, jak wielką kontrolę mamy nad naszym otoczeniem.
PRAWDA: Często wierzymy, że mamy kontrolę nad wynikami, które są losowe albo zbyt skomplikowane, by można je było przewidzieć.
48 Podstawowy błąd atrybucji
BŁĘDNE ZAŁOŻENIE: Zachowanie innych ludzi jest odbiciem ich osobowości.
PRAWDA: Zachowanie ludzi jest bardziej wynikiem sytuacji niż ich usposobienia.
==
Nie mamy pojęcia, dlaczego zachowujemy się tak, jak się zachowujemy, wybieramy te rzeczy, które wybieramy albo myślimy tak, jak myślimy. Zamiast tego tworzymy opowiadania, małe historie, które objaśniają powody.
Jesteśmy pełni przekonań, które dobrze wyglądają na papierze, ale w praktyce się rozpadają.
Mamy głębokie pragnienie, by cały czas mieć rację i jeszcze głębsze pragnienie, by widzieć siebie w pozytywnym świetle, zarówno pod względem moralnym, jak i pod względem zachowania.
Możemy w dużym stopniu nagiąć swoje zdanie , by osiągnąć te cele.
Błędy poznawcze to możliwe do przewidzenia schematy myślenia i zachowania, które doprowadzają do wyciągania niewłaściwych wniosków.
Wiele z nich utwierdza nas w naszych obserwacjach lub powstrzymuje przed zobaczeniem siebie samych jako bufonów.
Heurystka to umysłowa droga na skróty, którą wykorzystujemy, by rozwiązać powszechne problemy. Przyspiesza ona przetwarzanie informacji w mózgu, jednak czasami, gdy myślimy zbyt szybko, zdarza się nam przeoczyć coś ważnego. Gdy w przeszłości bodziec wpłynął na nasz sposób zachowania i myślenia albo sposób, w który postrzegamy później inny bodziec, to zjawisko nazywamy torowaniem.
(W biurze:) Wystarczyła tylko ekspozycja na aktówki i eleganckie pióra, by zmienić zachowanie normalnych, rozsądnych ludzi. Zaczęli bardziej ze sobą konkurować, byli bardziej zachłanni i nie mieli pojęcia dlaczego. Gdy mieli się wytłumaczyć, racjonalizowali swoje zachowanie za pomocą fałszywych opowieści, w których prawdziwość wierzyli.
W przypadku każdego przedmiotu fizycznego, który napotykamy, przez nasz umysł przetacza się burza skojarzeń.
Jeśli sytuacja jest znajoma, możemy polegać na intuicji.
Jeśli sytuacja jest nowa, musimy uruchomić świadomy umysł.
Nie możemy bezpośrednio torować samych siebie, ale możemy stworzyć otoczenie sprzyjające stanom umysłowym, które chcemy osiągnąć.
Gdy wyjaśniamy, dlaczego czujemy się w określony sposób, albo dlaczego zachowaliśmy się tak, jak się zachowaliśmy, musimy traktować to z przymrużeniem oka.
Możemy stać się tak pewni swojego poglądu na świat, że nikt nie będzie w stanie nas od niego odwieść.
W nauce przybliżamy się do prawdy dzięki poszukiwaniu przeciwstawnych dowodów.
Gdy dowiadujemy się czegoś nowego, szybko redagujemy swoją przeszłość, by móc poczuć komfort, że zawsze mamy rację.
Gdy wspominamy to, jaką osobą byliśmy kiedyś, zawsze rekonstruujemy historię swojego życia tak, by lepiej pasowała do tego, kim jesteśmy dzisiaj.
Jak kowboj strzelający do stodoły: po jakimś czasie ściana stodoły jest podziurawiona od kul. W niektórych miejscach dziur jest więcej, w innych mniej. Jeśli kowboj namaluje środek tarczy w miejscu, w które trafiła większość jego kul, wygląda to tak, jakby dobrze radził sobie z bronią. Malując środek tarczy w miejscu wielu trafień, kowboj narzuca sztuczny porządek losowej szansie.
Teraźniejsze „ja” musi wrobić przyszłe „ja” w robienie czegoś, co będzie dobre dla ich obojga.
W każdej niebezpiecznej sytuacji, jak tonięcie łodzi lub pożar wieżowca, atak szaleńca z bronią czy uderzenie tornada, istnieje szansa, że będziemy tak przytłoczeni niebezpiecznym nawałem niejednoznacznych informacji, że nie zrobimy zupełnie nic.
75% ludzi uważa za niemożliwe rozsądne myślenie podczas katastrofy czy w obliczu nieuchronnej zguby. Ci, którzy przeżywają, to ludzie, którzy przygotowują się na najgorsze i ćwiczą zawczasu. Przeprowadzają badania lub budują schron albo ćwiczą procedury. Szukają wyjść i wyobrażają sobie, co zrobią. Ci ludzie nie rozmyślają w trakcie katastrofy, ponieważ wszystko już przemyśleli.
„Ucieczka do normalności” to stan umysłu, w którym usiłujemy sprawić, by wszystko było w porządku poprzez wiarę, że tak jest. Ucieczka do normalności nie pozwala nam uwierzyć, że okropne wydarzenia nas dotkną.
Dużo bardziej prawdopodobne jest, że będziemy się guzdrać, jeśli nie uda nam się pojąć powagi sytuacji i nigdy nie byliśmy wystawieni na rady dotyczące tego, co robić.
Ucieczka do normalności może być zastosowana także w przypadku wydarzeń na większą skalę. Globalne ocieplenie, kryzys energetyczno-paliwowy, epidemia otyłości i kryzys na giełdzie to dobre przykłady większych, bardziej skomplikowanych wydarzeń, w których ludzie nie podejmują żadnych działań, ponieważ po prostu trudno jest sobie wyobrazić, jak bardzo zmieniłoby się życie, gdyby te prognozy były prawdziwe.
Gdy stajemy przed podjęciem decyzji, w której jesteśmy zmuszeni do przemyślenia swoich racjonalnych podstaw, zaczynamy wyciszać swój mózg emocjonalny i wzmacniamy przekaz mózgu logicznego. Zaczynamy tworzyć mentalne listy „za” i „przeciw”, których nigdy byśmy nie wymyślili, gdybyśmy kierowali się instynktem.
Introspekcja może czasami zaprowadzić nas do podjęcia decyzji, które dobrze wyglądają w teorii, na papierze, ale wywołują w nas emocjonalną pustkę.
Badania nad introspekcją podważają całą dziedzinę krytycznej analizy sztuki – gier wideo, muzyki, filmu, poezji, literatury – wszystkiego.
Gdy pytamy ludzi, dlaczego lubią pewne rzeczy, a innych nie, muszą przetłumaczyć coś z głębokiej, emocjonalnej, pierwotnej części swojej duszy na język wyższego, logicznego, racjonalnego świata słów.
Introspekcja to nie podłączenie się do swoich najgłębszych mentalnych konstruktów, ale fabrykowanie. Analizujemy to, co zrobiliśmy, lub to, jak się czuliśmy, i wymyślamy jakieś rozsądne wyjaśnienie, w które możemy uwierzyć. Jeśli mamy je opowiedzieć innym, wymyślamy wyjaśnienie, w które oni też mogą uwierzyć.
Po prostu łatwiej jest w coś wierzyć, jeśli przedstawi się przykłady, niż kiedy mamy zaakceptować coś w oparciu o liczby lub abstrakcyjne fakty.
Możemy najpierw wykorzystać heurystykę dostępności, a dopiero później fakty. Określamy prawdopodobieństwo jakiegoś wydarzenia w przyszłości na podstawie tego, jak łatwo możemy je sobie wyobrazić, a jeśli jesteśmy bombardowani doniesieniami albo jesteśmy pełni obaw, to te wizje przyćmią nowe informacje, które mogłyby zaprzeczyć naszym przekonaniom.
Pluralistyczna ignorancja – sytuacja, w której każdy myśli o tym samym, ale wierzy, że jest jedyną osobą, która o tym myśli. Potrzeba tylko jednej osoby, by inni się dołączyli. Ludzie biegną na pomoc, gdy zobaczą, że ktoś daje im taki przykład. Powinniśmy zawsze być pierwszą osobą, która odłącza się od grupy i oferuje pomoc – albo próbuje ucieczki – ponieważ możemy być pewni, że nikt inny tego nie zrobi.
Im mniej wiemy na dany temat, tym mniej nam się wydaje, że można o nim wiedzieć w ogóle.
Amatorzy uważają się za ekspertów dużo częściej niż prawdziwi eksperci.
Apofenia nie pozwala nam wierzyć w szum i nieład, zbiegi okoliczności i przypadki.
Gdy łączymy punkty w naszym życiu w taki sposób, by opowiadały historię, a później interpretujemy historię tak, by miała szczególne znaczenie, to właśnie jest prawdziwa apofenia.
Jeśli produkt nie jest niezbędny, jak na przykład iPad, to istnieje spora szansa, że klient stanie się jego fanem, ponieważ musiał zdecydować się wydać na niego dużą sumę pieniędzy. To właśnie wybór jednej rzeczy zamiast drugiej prowadzi do opowieści o tym, dlaczego to zrobiliśmy, które zwykle łączą się z naszym obrazem nas samych. Budując markę korzysta się z tego, dając klientom możliwość tworzenia osoby, którą myślą, że są poprzez możliwość dopasowania się do magii określonych produktów.
Następnym razem, gdy będziemy gotowi zagłębić się w sto powodów, dla których nasz telefon komórkowy, telewizor albo samochód jest lepszy od tego, który należy do kogoś innego, zawahajmy się. Ponieważ nie próbujemy zmienić zdania drugiej osoby – próbujemy poprzeć własne.
Sofizmat rozszerzenia – „atakowanie chochoła” – działa zgodnie z podobną zasadą. Najpierw budujemy chochoła, potem go atakujemy, następnie pokazujemy, jak łatwo było go pokonać, a potem dochodzimy do wniosków.
Gdy tworzymy nieprawdopodobny scenariusz, w którym świat stanąłby na głowie, jeśli argument innej osoby miałby zwyciężyć, konstruujemy chochoła.
Czasami ludzie zmieniają chochoła w ostrzeżenie dotyczące śliskiej sprawy, w której pozwolenie na wygraną jednej strony postawiłoby ludzkość na drodze do zniszczenia.
Za każdym razem, gdy ktoś rozpoczyna atak od „Więc mówisz, że wszyscy powinniśmy po prostu…” albo „Wszyscy wiedzą…”, możemy się założyć, że nadchodzi chochoł.
Gdy zakładamy, że ktoś nie ma racji na podstawie tego, kim jest, lub do jakiej grupy należy, popełniamy błąd ad hominem.
Argumentum ad hominem może działać też w drugą stronę. Możemy zakładać, że ktoś jest godny zaufania, ponieważ składnie się wypowiada albo jest na szanowanym stanowisku.
Możemy świetnie oceniać osobowość, ale musimy świetnie oceniać dowody, by uniknąć złudzeń.
Mamy skłonność do obwiniania ofiary, nie dlatego, że jesteśmy okropnymi ludźmi, ale dlatego, że chcemy wierzyć, że jesteśmy na tyle mądrzy, by uniknąć podobnego losu.
Chcemy, by świat był sprawiedliwy, więc udajemy, że tak jest.
Pamiętanie o niesprawiedliwości świata, losowości urodzenia oznacza, że ludzie często cierpią z powodu przeciwności losu i cieszą się z dostatku, nie podejmując żadnych własnych starań.
Jeśli będziemy uważać, że świat jest sprawiedliwy, ludzie, którzy potrzebują pomocy mogą jej nigdy nie otrzymać.
Jesteśmy dużo bardziej podatni na sugestie, gdy tematem rozmowy jesteśmy my.
Mamy idealistyczną wizję siebie samych, postaci, które wymarzyliśmy sobie we własnych umysłach, i którymi ciągle próbujemy się stać.
Szukamy grup, do których możemy się przyłączyć, by lepiej scalić to, kim jesteśmy w historii, którą opowiadamy samym sobie – historii, wyjaśniającej dlaczego robimy to, co robimy.
By mógł działać jakikolwiek plan, każdy zespół potrzebuje przynajmniej jednego dupka, którego nie obchodzi, czy zostanie zwolniony, wygnany czy ekskomunikowany.
By grupa podjęła dobrą decyzję, musi pozwolić na różnice poglądów i przekonać każdego, że może wyrazić swoje zdanie nie ryzykując żadną karą.
Prawdziwe myślenie grupowe wymaga spełnienia trzech warunków – zebrania grupy ludzi, którzy się lubią, odosobnienia ich i wyznaczenia ostatecznego terminu na podjęcie kluczowej decyzji.
Jako naczelni szybko formujemy grupy i czujemy, jak gdybyśmy musieli ich bronić przed całym złorzeczeniem ze strony innych grup.
Gdy grupa zbiera się, by podjąć decyzję, we wszystkich, którzy czują się bezpieczni w jedności może pojawić się iluzja nietykalności.
Zaczynamy racjonalizować pomysły innych ludzi i nie rozważamy ponownie własnych.
Chcemy bronić jedności grupy przed wszelką krzywdą, więc tłumimy wątpliwości, nie kłócimy się, nie proponujemy alternatyw.
Ponieważ każdy tak robi, lider grupy błędnie zakłada, że wszyscy się zgadzają.
Badania mówią, że takiej sytuacji można uniknąć , gdy szef nie może wyrazić swoich oczekiwań; tym samym opinia szefa nie staje się automatycznie opinią innych.
W dodatku, jeśli grupa dobierze się od czasu do czasu w pary, by przedyskutować problem, można wprowadzić różnicę poglądów na możliwym do opanowania poziomie.
Jeszcze lepiej jest od czasu do czasu pozwolić osobom niezwiązanym na zaproponowanie ich opinii w trakcie procesu, by wspomóc obiektywność grupy. Wreszcie przydzielmy jednej osobie rolę dupka i powierzmy tej osobie odpowiedzialność znalezienia błędu w planie.
Zanim dojdziemy do kompromisu, dajmy ludziom chwilę ochłonąć, by ich emocje wróciły do normy.
Decyzje dotyczące ryzyka i nagrody zaczynają się w „ja” nieświadomym. „Ja” nieświadome zauważa rzeczy, które są albo dobre albo złe, niebezpieczne albo bezpieczne, zanim „ja” świadome może ubrać te uczucia w słowa.
Logicznie rzecz biorąc, ryzyko i korzyści to dwie różne rzeczy, które powinny być oceniane oddzielnie, ale my po prostu nie oceniamy niczego logicznie.
Im bardziej coś wydaje nam się korzystne, tym, ogólnie rzecz biorąc, mniej ryzykowne będzie się nam wydawać.
Próba płynięcia pod prąd kultury tworzy nową falę ludzi, którzy będą próbować płynąć pod prąd.
Poczucie własnej wartości jest w dużej mierze oszukiwaniem samego siebie, ale ma swój cel. Kieruje nami biologiczna potrzeba wysokiego mniemania o sobie, byśmy mogli uniknąć stagnacji. Jeśli mielibyśmy się zatrzymać i naprawdę przeanalizować swoje wady i porażki, sparaliżowałby nas strach i wątpliwości.
By pokonać uczucie, że nie nadajemy się do zadania, musimy najpierw wyobrazić sobie, że zadanie jest proste i łatwe. Jeśli tak zrobimy, iluzoryczna wyższość przejmie kontrolę.
CENZURA:
W przypadku każdego źródła informacji są ludzie, którzy mogą uważać je za niebezpieczne, nie dlatego, że ma ono wpływ na nich, ale dlatego, że może mieć wpływ na myśli i opinie wyimaginowanych osób trzecich.
Takie poczucie zaniepokojenia wpływem mowy nie na nas samych, ale na innych nazywane jest efektem trzeciej osoby.
Jako nowocześni ludzie jesteśmy bombardowani wiadomościami mediów, ale uważamy, że mają one mniejszy wpływ na nas niż na innych ludzi.
Uważamy, że w jakiś sposób jesteśmy odporni na argumentujących, więc nie musimy się niczym martwić.
Nie możemy liczyć na to, że wszyscy inni będą tak silni, jak my, więc jeśli jesteśmy jak większość ludzi, to naszym zdaniem pewne głosy powinny zamilknąć.
Efekt trzeciej osoby to źródło oburzenia przywódców religijnych nad „heretyczną propagandą” i gniew przywódców politycznych z powodu „strachu przed odmiennymi poglądami”.
Nie chcemy wierzyć w to, że można nas do czegoś przekonać, a jednym sposobem na zachowanie tego przekonania jest założenie, że cała perswazja, która lata w przestrzeni, musi lądować na innych celach.
Gdy efekt trzeciej osoby sprawia, że akceptujemy cenzurę, zróbmy krok w tył i wyobraźmy sobie, jakie informacje mogą prać nasz mózg według ludzi po drugiej stronie, a potem zadajmy sobie pytanie, czy te wiadomości też powinny zostać ocenzurowane.
Gdy wyładowujemy złość, nadal jesteśmy zdenerwowani i bardziej prawdopodobne jest, że będziemy zachowywać się agresywnie, by nadal wyładowywać złość.
Gdy przyzwyczajamy się do systemu spuszczania pary, stajemy się od niego zależni. Skuteczniejszym wyjściem jest po prostu przestanie.
Następnym razem, gdy zobaczymy kolejkę ludzi czekającą na wejście do klasy sali kinowej lub restauracji, nie bójmy się złamać norm – idźmy zajrzeć do środka.
Zaraz przed tym, jak porzucamy długo wykonywane przyzwyczajenie, panikujemy. To ostateczna desperacka próba najstarszych części naszego mózgu, które chcą wciąż być nagradzane.
Wybuchy podczas wygaszania [ang. extinction burts] – chwilowy wzrost występowania starego zachowania, prośba z głębi naszej duszy.
Ustalmy cele, a gdy je osiągniemy nagródźmy się wedle uznania. Nie panikujmy, gdy okaże się to trudne.
W przypadku skomplikowanych zadań łatwo jest stwierdzić, kto nie wykonuje swojego przydziału pracy. Gdy już wiemy, że nasze lenistwo zostało zauważone , bardziej się staramy. Robimy tak z powodu innego zachowania, zwanego lękiem przed oceną, co jest po prostu ładnym określeniem tego, że bardziej się przejmujemy, gdy wyróżniamy się wśród innych.
Wspólne gospodarstwa zawsze produkują mniej niż te z jednym właścicielem.
Wybory, nawet te małe, mogą powstrzymać miażdżące brzemię bezradności, ale nie możemy na tym poprzestać. Musimy walczyć z naszym zachowaniem i nauczyć się przegrywać z dumą.
Przegrywanie jest często jedynym sposobem, by zdobyć to, czego w życiu chcemy. Poza śmiercią, nasze przeznaczenie nie jest nie do uniknięcia.
Racjonalizacja antycypacyjna: Zachowania, którymi ograniczamy samych siebie to inwestycja w przyszłą rzeczywistość, w której możemy za porażkę obwiniać coś innego niż nasze umiejętności. Takie zachowanie ma na celu wyłącznie sprawienie, że nasza niezwykle ważna samoocena będzie nadal silna i odporna. Jeśli zawsze możemy winić siły zewnętrzne za porażkę, to kto może powiedzieć, że to naprawdę była porażka?
Jesteśmy bardzo pomysłowi, jeśli chodzi o nastawianie się na porażkę. Jeśli osiągniemy sukces, możemy powiedzieć, że udało nam się to wbrew wszelkim przeciwnościom. Jeśli nam się nie uda, możemy winić wydarzenia, które doprowadziły do porażki, a nie własną niekompetencję czy nieudolność.
Gdy to, jak sobie radzimy w świecie zewnętrznym, postrzegamy jako nieodłączną część naszej osobowości, bardziej prawdopodobne jest, że będziemy ograniczać samych siebie.
Psycholog Phillip Zombardo powiedział w 1984 roku dziennikowi New York Times: „Niektórzy ludzie uzależniają od swoich działań całą swoją tożsamość. Przyjmują postawę »jeśli krytykujesz coś, co robię, to krytykujesz mnie«. Ich egocentryzm oznacza, że nie mogą ryzykować porażki, ponieważ byłby to druzgocący cios dla ich ego”.
Gdy wpływamy na nieznane wody, a porażka jest wyraźną możliwością, nasz lęk obniży się za każdym razem, gdy zobaczymy nowy sposób na obwinienie za potencjalną porażkę sił, które są poza naszą kontrolą.
SAMOSPEŁNIAJĄCE SIĘ PROROCTWO:
Zawsze próbujemy przewidzieć zachowanie innych. Przyszłość to wynik działań, działania są wynikiem zachowania, a zachowanie jest wynikiem przewidywań.
Gdy ludzie próbują przewidzieć przyszłe wydarzenia, robią wiele założeń na temat teraźniejszości. Jeśli te założenia są wystarczająco silne, wynikające z nich działania doprowadzą do przewidywanej przyszłości.
Gdy obawiamy się, że potwierdzimy negatywny stereotyp, może się to przemienić w samospełniające się proroctwo, nie dlatego, że stereotyp jest prawdziwy, lecz dlatego, że nie możemy przestać się martwić, że możemy stać się przykładem, który go potwierdza.
Gdy ktoś wierzy, że jesteśmy określonym typem człowieka, zazwyczaj udaje nam się sprostać tym oczekiwaniom.
Jeśli uważamy, że ktoś będzie zachowywał się jak dupek, jesteśmy wrogo nastawieni wobec tej osoby i przez to sprawiamy, że zachowuje się jak dupek.
Jeśli myślimy, że nasz partner nas nie kocha, będziemy interpretować najmniejsze urazy jako wielkie ciosy – a to doprowadzi później do poczucia odrzucenia, które sprawia, że partner się dystansuje.
Jeśli chcemy mieć lepszą pracę, lepsze małżeństwo, lepszego nauczyciela, lepszego przyjaciela – musimy zachowywać się tak, jakby to, czego pragniemy, już zmierzało w naszym kierunku.
Osoba, którą wyobrażamy sobie, że jesteśmy, to historia, którą opowiadamy sobie i innym za każdym razem inaczej, w zależności od sytuacji, z czasem też się zmienia. Dobrze jest wyobrazić sobie, że w danej chwili w naszej głowie, aktywne są dwa „ja” – teraźniejsze „ja” i pamiętające „ja”.
Gdy włączamy w głowie powtórkę ze swojego życia, nie możemy wrócić do wszystkiego, czego kiedykolwiek doświadczyliśmy. Tylko to, co przeszło z doświadczenia do pamięci krótkotrwałej, a potem do pamięci długotrwałej jest w pełni dostępne w naszej pamięci.
„Ja”, które podejmuje decyzje w naszym życiu, to zwykle „ja” pamiętające. Ciąga nasze teraźniejsze „ja” w poszukiwaniu nowych wspomnień, opierając oczekiwania na ich temat na starych wspomnieniach. Teraźniejsze „ja” ma niewielką kontrolę nad naszą przyszłością.
Teraźniejsze „ja” jest szczęśliwe, gdy zdobywa nowe doświadczenia. Lubi być w ruchu.
Pamiętające „ja” podejmuje wszystkie większe decyzje. Jest szczęśliwe, gdy możemy usiąść, zastanowić się nad swoim dotychczasowym życiem i czuć zadowolenie. Jest szczęśliwe, gdy opowiadamy ludziom historie o tym, co widzieliśmy i robiliśmy.
Są dwa sposoby, dzięki którym możemy zadecydować, czy jesteśmy szczęśliwi, czy nie. Teraźniejsze „ja” jest szczęśliwe, gdy doświadcza czegoś przyjemnego. Pamiętające „ja” jest szczęśliwe, gdy wspominamy nasze życie i wyciągamy mnóstwo pozytywnych wspomnień.
Szczęście nie może być tylko jednym lub tylko drugim. Musimy być szczęśliwi z perspektywy czasu, jednocześnie tworząc wspomnienia, do których możemy później wracać. By być szczęśliwym teraz i zadowolonym później, nie możemy skupiać się tylko na osiąganiu celów, ponieważ, gdy już je osiągniemy, doświadczenie się kończy. Byśmy byli naprawdę szczęśliwi, musimy zaspokajać nasze oba „ja”. Idźmy na lody, ale zróbmy to w taki sposób, by stworzyć długofalowe wspomnienie. Ciężko pracujmy, by mieć pieniądze na później, ale róbmy to w sposób, który daje nam przyjemność w trakcie pracy.
Jeśli w naszym życiu występuje samodoskonalenie i odnajdziemy znaczenie w zmianie, stłumimy regułę konsekwencji.
Gdybyśmy rzucali monetą i pięć razy z rzędu wypadłaby reszka, mielibyśmy silne przeczucie, że następnym razem wypadłby orzeł, tak po prostu musiałoby być. Wydaje nam się, że musi się to zrównoważyć. Takie przekonanie to błąd hazardzisty lub błąd Monte Carlo, na cześć gry w ruletkę w tamtejszym kasynie, w którym w 1913 roku czarne wypadło 26 razy z rzędu. W umysłach hazardzistów, szanse, że czarne wypadnie znowu stawały się kosmicznie małe; następnym razem musiało wypaść czerwone. Porządek musiał być przywrócony. Podekscytowanie, wrzawa i dźwięk kulki podskakującej na numerach i kolorach były wielką ułudą, ponieważ szanse wcale się nie zmieniły. Szansa, że wypadnie czarne była równie duża, co 25 razy wcześniej.
Kasyna zawsze wygrywają, ponieważ gdy wygrywamy, trudno nam odejść od stołu. Jednak im dłużej gramy, tym bardziej wyrównują się szanse.
Badani zazwyczaj uważali losowość za coś, co mogą przechytrzyć. Dlatego dużo bardziej prawdopodobne jest, że będziemy uczestniczyć w grach losowych, które mają jakieś opcje do ustawienia. Możliwość wybrania własnych liczb na loterii lub w wybrania liczby, na którą postawimy w ruletce wpływa na to, jak postrzegamy wyniki. Zakładamy, że przeznaczenie staje się odrobinę mniej potężne, jeśli mamy coś do powiedzenia w tym, jak je kusimy.
Ludzie, którzy mają wysoki status społeczno-ekonomiczny albo pochodzą z kultur, w których siła i wpływ są wysoko cenione częściej uważali, że są lepsi w przewidywaniu przyszłości. Ludzie mniej boją się śmierci, jeśli mają stopień naukowy.
Co dziwne, ludzie, którzy nie mają ugruntowanej pozycji często osiągają w życiu więcej po prostu dlatego, że wierzą w to, że potrafią i starają się bardziej od innych. Jeśli zbyt długo będziemy się skupiać na braku siły, możemy wpaść w stan wyuczonej bezradności, który może nas wciągnąć w pętlę negatywnych opinii i depresję. Odrobina kontroli jest niezbędna, w przeciwnym wypadku zupełnie się poddamy.
STEREOTYP / WYCIĄGANIE POCHOPNYCH WNIOSKÓW:
Gdy nie wiemy zbyt wiele o jakiejś osobie, kiedy nie mieliśmy szansy, żeby ją poznać, mamy skłonność do tego, by zmieniać osobę w postać. Opieramy się na archetypach i stereotypach zaczerpniętych z doświadczenia i wyobraźni.
Mamy skłonność do zmieniania wszystkich w postacie, których zachowanie jest przewidywalne. Zamiast mówić: „Jack czuje się niezręcznie wśród ludzi, których nie zna i dlatego, gdy widzę go w miejscach publicznych zazwyczaj unika tłumów” mówimy „Jack jest nieśmiały”.
To skrót, łatwiejszy sposób poruszania się w świecie społecznym. Nasz mózg uwielbia chodzić na skróty. Łatwo jest zignorować siłę sytuacji. Postrzeganie ludzi przez pryzmat ich sytuacji to jeden z fundamentów psychologii społecznej.
Gdy widzimy jakieś zachowanie, jak na przykład dziecko krzyczące w supermarkecie, podczas gdy wydawałoby się obojętni rodzice nadal robią zakupy, nasz umysł idzie na skróty i stwierdza coś na temat historii ich życia. Nawet pomimo tego, że nie mamy niezbędnej do rozumienia ilości informacji, wniosek wydaje nam się satysfakcjonujący.
Gdy Amerykanów zapytano, dlaczego myśleli, że inni obywatele Stanów Zjednoczonych mieliby chcieć przejść na stronę byłego Związku Radzieckiego, 80 procent odpowiedziało, że dezerterzy prawdopodobnie byli zdezorientowani albo byli zdrajcami. Wyobrażali sobie ich jako postacie, których osobowość dyktowała ich działania. Mimo wszystko Ameryka jest krajem ludzi wolnych i domem ludzi odważnych.
Gdy badacze zapytali, dlaczego Rosjanie mogliby przejść na stronę Stanów Zjednoczonych, 90 procent odpowiedziało, że Rosjanie prawdopodobnie uciekali z okropnych warunków życiowych albo szukali lepszego sposobu na życie. Z amerykańskiego punktu widzenia Rosjan nie motywowała ich osobowość, ale ich otoczenie. Zamiast zamieniać ich w zdrajców, co mogło by być bardzo niepokojące, ponieważ przybywali do ojczyzny badanych, Amerykanie musieli obwinić za ich zachowanie coś zewnętrznego.
Gdy przypisujemy jakieś cechy działaniom innej osoby, analizujemy spójność.
Nie możemy sprawdzić spójności zachowania kelnerki czy ludzi w metrze. Nie możemy stwierdzić, czy zachowanie szaleńca z bronią było konsekwentne, albo czy ktoś, kto przed chwilą zajechał nam drogę na ulicy, zawsze jest dupkiem. Kiedy nie możemy sprawdzić spójności, obwiniamy osobowość ludzi za ich zachowanie.
Zimbardo twierdzi, że ludzie nie są dobrzy z natury lecz dlatego, że zachęca ich do tego otoczenie. Uważa, że każdy może stać się potworem, jeśli będzie mieć do tego siłę i możliwość.
Gdy szukamy przyczyny działań innego człowieka, znajdziemy ją.
Rzadko zastanawiamy się najpierw, jak silny wpływ ma sytuacja.
Obwiniamy człowieka, nie środowisko, czy wpływ presji otoczenia na daną osobę.
Robimy to, ponieważ chcielibyśmy wierzyć, że nasze zachowanie wynika wyłącznie z naszego wnętrza.
Wiemy jednak, że to nieprawda. Zmieniamy się z introwertyka w ekstrawertyka, z mózgowca w prostaka, z osoby charyzmatycznej w figlarną – w zależności od tego, gdzie się znajdujemy i kto nas obserwuje.
Podstawowy błąd atrybucji prowadzi do szufladkowania ludzi i założeń na temat tego, kim są, ale musimy pamiętać, że pierwsze wrażenie jest zwykle błędne.
Te wrażenia będą trwać dopóki nie poznamy ludzi i nie zrozumiemy ich sytuacji i warunków, w których mają miejsce ich zachowania.